poniedziałek, 16 stycznia 2023

Nr 74: 2022 Cupra Ateca 2,0 TSI 300 KM DSG 4Drive

Starszyzna plemienna

Historia plemienia sięga 2018 roku, chociaż pierwszy praprzodek tej rodziny zaczął rozpalać fantazję miłośników szybszej jazdy już w 1996 roku. Wtedy to właśnie pojawił się pierwszy SEAT noszący nazwę Cupra. Była to żółta Ibiza 6K z białymi, nawiązującymi do rajdówek alufelgami, niebieskim napisem Cupra na drzwiach i przednim błotniku oraz 150-konnym silnikiem 2,0 16V pod maską.

Nazwa Cupra pochodzi od połączenia słów cup (ang. puchar) i ra- od racing (ang. wyścigi, wyścigowy). Licząc od 1996 roku przez kolejne 20 lat nosiły ją wszystkie najmocniejsze odmiany SEATa: poliftowa Ibiza 6K2, Cordoba Coupe, pierwszy Leon (także z silnikiem TDI), Ibiza 6L, Leon 1P, Ibiza 6J, czy w końcu Leon 5F, dostępny również w wersji ST, czyli kombi. Leon w wersji Cupra w pewnym momencie był wręcz synonimem hot-hatcha początku XXI wieku i chyba każdy miłośnik ówczesnej motoryzacji przynajmniej raz westchnął na widok żółtego Leona w Cuprze.

W 2018 roku SEAT postanowił pójść krok dalej i stworzyć z Cupry oddzielną markę samochodów o jeszcze większym sportowym zacięciu. Rok później w ofercie najmłodszej marki koncernu Volkswagen znajdowały się już dwa modele. Pierwszym był Cupra Leon, przemianowany z SEATa Leona Cupra trzeciej generacji, która występowała jeszcze z logo w kształcie litery S, ale za to w kolorze miedzi, który wtedy właśnie stał się znakiem rozpoznawczym Cupry. Drugi, wciąż dostępny w sprzedaży model to Cupa Ateca bazująca na pierwszym SUV-ie marki SEAT o tej samej nazwie. To właśnie na jej atrapie chłodnicy pojawiło się nowe, miedziane logo w kształcie tarczy składającej się z dwóch przenikających się tribali przywodzących na myśl tatuaże plemienne jakiejś zaginionej cywilizacji.

W 2021 roku Ateca przeszła facelifting, Leon zyskał całkiem nowe oblicze, również w odmianie Cupra, a także pokazano pierwszy indywidualny model tej marki - kompaktowego crossovera nazwanego Formentor (nazwa pochodzi od półwyspu na Majorce). Rok później do oferty dołączyła pierwsza w pełni elektryczna Cupra Born wykorzystująca technikę rodziny ID. od Volkswagena. Już niedługo Leon i Formentor przejdą kuracje odmładzające mające całkowicie zmienić ich oblicze, a na rynek trafią trzy nowe modele Cupry: mały ścigant Urban Rebel, elektryczny crossover Tavascan i SUV Terramar. Te zapowiedzi mogą oznaczać tylko jedno - będzie się działo.

Gdzieś już to widziałem

Ateca to kompaktowy SUV nawiązujący swoją stylistyką do Leona produkowanego w latach 2012-20, co było mocniej widoczne przed faceliftingiem, czyli pomiędzy 2018 i 2021 rokiem produkcji. Ateca przejęła język stylistyczny Leona, zarówno na zewnątrz, jak i w środku, o czym świadczyły chociażby niemal identyczne rysy deski rozdzielczej obu tych aut. W 2021 Ateca przeszła aktualizację wyglądu, żeby nieco odświeżyć jej „look” i dotrzymać kroku stylistyce nowo wprowadzonych modeli - Leona i Formentora. Oczywiście największe zmiany zaszły na zewnątrz: inny kształt grilla, węższe światła, czy też masywniejszy zderzak z kłami Predatora w dolnej jego części. Muszę przyznać, że lifting wyszedł Atece na dobre i auto wciąż może się podobać pomimo 5 lat, które minęły od premiery.

Z ciekawostek branżowych, nie wiem czy wiecie, ale Ateca produkowana jest w fabryce Skoda Auto Kvasiny, tuż przy polskiej granicy (niecałe 40 km od Kudowy). Z tego powodu przy jej produkcji pracuje wielu Polaków, a auto powstaje w Czechach z prostej przyczyny. Z tych samych linii montażowych zjeżdżają bliźniacze modele Skody: Karoq i Kodiaq. Zaskoczeni? Bo jak się człowiek zastanowi, to ma ma to sens.

I'm sexy and I know it

Ta czerwień naprawdę robi robotę. Jest tak intensywna, że w niskim grudniowym słońcu ciężko było mi zrobić zdjęcia na tyle wyraźne, żeby widać było na nich coś więcej niż tylko jedną wielką, rażącą w oczy czerwoną plamę. Nazwa tego koloru to Velvet Red i kosztuje on jakieś 4,5 tys. PLN (droższego w ofercie nie znajdziecie). Warto się na niego zdecydować bo jest to w sumie jedyny wesoły kolor w palecie tego modelu. Reszta jest biało-szaro-czarna, czyli jak to mówią psychologowie, idealna dla ludzi prowadzących smutne życie. Tylko czy tacy ludzie decydują się na wybór takiego rozweselacza, jakim bez wątpienia jest Cupra Ateca? Szczerze wątpię.


W Cuprze obowiązkowe są alufelgi z wykończeniem w kolorze miedzi, chociaż dla tradycjonalistów znajdą się również srebrne ich wersje. Na prezentowanym aucie mamy topowy wzór Machined R Sport Black / Copper (czerń z miedzią), których cena to 5 tys. PLN, a jeśli chodzi o opony to mają one rozmiar 245/40.

Samo auto nie jest ani za duże, ani za małe. Nie chcę przez to powiedzieć, że jego wymiary są idealne, bo ideałów nie ma, ale wielkość nadwozia jest dokładnie taka, jakiej powinniśmy się spodziewać po zwinnym kompaktowym hot-SUV-ie. Blisko 4,4 metra długości, 2,6 metra rozstawu osi, 1,8 metra szerokości (z lustrami już nieco ponad 2 metry) i 1,6 metra wysokości (bez relingów) to wciąż kompaktowe rozmiary przy jednoczesnym zachowaniu wszystkich zalet wyżej posadowionych aut. Prawie ideał chciałoby się powiedzieć.

Bo liczy się wnętrze

Podobno tak mówią amatorzy mniej urodziwych kobiet, ale jeśli chodzi o Cupra Ateca to jej wiek widać właśnie po wnętrzu. Jako właściciel Leona 5F odnalazłem się w nim wręcz idealnie, ale komuś przyzwyczajonemu do nowinek może ono trącić już nieco myszką. W opozycji do klasyki stoją w nim nowoczesne rozwiązania, takie jak chociażby wirtualny kokpit w postaci ekranu TFT o przekątnej 10,25 cala.

Bardzo fajne i to nie tylko z wyglądu są jednobryłowe kubełkowe fotele, które łączą w sobie wygodę z pewnością trzymania, a należy pamiętać, że wciąż mówimy o aucie typu SUV, gdzie pozycja za kierownicą ma więcej wspólnego z fotelem niż szezlongiem. W demonstracyjnym egzemplarzu fotele obszyto ekologiczną skórą Black Dinamica z przeszyciami, jakżeby inaczej, w kolorze miedzi. W opcji możemy zamówić do nich pełną elektrykę wraz z pamięcią ustawień (koszt to niecałe 1,8 tys. PLN) i wtedy poczuć się w Atece niczym w luksusowej limuzynie z zacięciem sportowym.


Rasowość wnętrza Cupry podnoszą aluminiowe nakładki na pedały i obowiązkowo czarna podsufitka, która jest już chyba standardem w autach ze sportowymi aspiracjami. Audiofile z pewnością skuszą się na system BeatsAudio o mocy 340 W z 9 głośnikami i subwooferem, który jest w moim odczuciu w miarę rozsądnie wyceniony na 2,4 tys. PLN, a romantycy dorzucą prawie 4,7 tys. PLN na elektrycznie otwieraną panoramę w dachu. Praktycy zaś dokupią zapewne podgrzewaną atermiczną przednią szybę ClimaCoat, która kosztuje dodatkowe 1,7 tys. PLN i sprawdzi się w chłodniejszych strefach klimatycznych.


Kufer w Cupra Ateca ma pojemność 485 litrów i stosunkowo głębokie wcięcie w zderzaku, przez co próg załadunkowy znajduje się niżej, niż mogłoby się to wydawać. Za kwotę 2,3 tys. PLN klapa bagażnika może być sterowana elektrycznie, a jeśli będziemy chcieli coś holować (bo niby dlaczego by nie), to elektrycznie odblokowywany i składany hak kosztuje 3,7 tys. PLN z małym kawałkiem. Żeby z tą przyczepą lepiej się nam jeździło to warto dołożyć jeszcze asystenta parkowania z przyczepą za jedyne 1,1 tys. PLN. Trzeba przyznać, że jeśli chodzi o ceny dodatków, to dla marki sub-premium, do jakiej aspiruje Cupra, nie są to wcale wygórowane kwoty.


Czerwony Baron

Czerwony Baron był legendarnym pilotem z okresu 1 Wojny Światowej, który ze swoim czerwonym trzypłatowcem miał na koncie największą ilość zestrzelonych samolotów przeciwnika. Co prawda walczył po niewłaściwej stronie, ale muszę przyznać, że Cupra Ateca w kolorze Velvet Red w pewnym sensie mi go przypomina. Jest ona niczym auto myśliwego, które łowi mniej lub bardziej konkurencyjne samochody stojące na prawym pasie tylko po to, żeby po zmianie światła na zielone pokazać im, gdzie jest ich miejsce w szeregu.

Czerwone, żółte, zielone i... łutututu! Matko jedyna, jak ona brzmi (nawet bez Acrapa za ponad 16 tys. PLN) i jak ona ciągnie (pierwsza setka w mniej niż 5 sekund, odcinka dopiero przy 247 km/h). Ciągnie i wciąga, a na twarzy wywołuje grymas złowieszczego uśmiechu, niczym chichot filmowego Jokera. Uwielbiam jej 2-litrowe TSI o mocy 300 KM, jej siedmiobiegową skrzynię DSG i napęd 4Drive. Na pewno pomaga on w opanowaniu auta, zwłaszcza na mokrej nawierzchni, jak i w lekkim terenie, z którym Cupra Ateca również sobie poradzi. Niech tylko nikt sobie nie pomyśli, że to jakaś terenówka. Na ryby dojedziemy (i to szybko), a na tor wyścigowy możemy dostać się na przełaj. Na pewno przyda się nam elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego XDS, a w górach tych mniejszych i większych pomocny okaże się asystent zjazdu ze wzniesienia. Czyżby auto idealne? Podobno ideały nie istnieją, ale o tym już chyba pisałem.


Oczywiście to nie jedyni asystenci wspomagający kierowcę w mniej lub bardziej ekstremalnych sytuacjach drogowych. Mimo swoich lat na karku, Ateca oferuje praktycznie wszystkie rozwiązania będące obecnie standardem rynkowym: aktywny tempomat ACC, asystent świateł drogowych High Beam, asystent pasa ruchu Lane Assist, system rozpoznawania znaków drogowych, system monitorowania martwego pola Side Assist z funkcją wspomagania wyjazdu z miejsca parkingowego Exit Assist i system ochrony pasażerów Pre-Crash Assist (są to elementy pakietu L za nieco ponad 1,3 tyś PLN) oraz dodatkowo aktywny asystent pasa ruchu Lane Assist Plus, system ochrony pasażerów Pre-Crash Assist, asystent jazdy w korku Traffic Jam Assist i inteligentny asystent bezpieczeństwa Emergency Assist (wzbogacony pakiet XL za blisko 1,7 tys. PLN).

Do wyboru mamy aż 6 trybów jazdy Cupra Drive Profile: Comfort, Sport, Cupra, Individual, Snow i Off-road. Chyba nie macie wątpliwości, którego używałem najwięcej w czasie krótkiej przygody z tym autem. W trybie Cupra auto brzmi i zachowuje się tak, jak tego byśmy oczekiwali. Spełnia wszelkie pokładane w nim nadzieje i żadna obietnica nie pozostaje bez pokrycia. Jeśli komuś wciąż mało sportowych odniesień, za 2,6 tys. PLN możemy mieć kierownicę z dwoma przyciskami. Jednym wzbudza się silnik do życia, a drugim uruchamia tryb Cupra.


Cupra Ateca staje równie sprawnie jak przyspiesza, a to za sprawą opcjonalnych hamulców Brembo z wentylowanymi tarczami z przodu, które kosztują słono (11,6 tys. PLN), ale znów napiszę, że są warte swojej ceny. Jeśli chodzi o zawieszenie, to jest ono fajnie wypośrodkowane. Z jednej strony mamy niskoprofilowe opony i sportowe aspiracje, a z drugiej komfortowe fotele, które raczej nie wywołają jakiegokolwiek dyskomfortu kierowcy i pasażerów w dłuższej trasie.

Red hot chili pepper

Bez wątpienia koncern Volkswagen wiąże duże nadzieje z marką Cupra i mocno inwestuje w jej rozwój. Tak mocno, że wszystkie zapowiedziane nowe modele mają miedziane logo na masce. Mam wrażenie, że SEAT został w tym momencie nieco na boku i jako właściciel auta tej marki mogę mieć tylko mieć nadzieję, że nikt w centrali nie wpadnie na pomysł jej wygaszenia.

Wyjściowa cena Cupra Ateca to prawie 221 tys. PLN (wszystkie przytaczane w tym materiale ceny to stan na początek 2023 roku), a samochód w konfiguracji widocznej na zdjęciach jest droższy o 31 tys. PLN. Cupra, podobnie jak SEAT, daje na swoje auta 5 lat gwarancji.

Według danych producenta Ateca w Cuprze powinna zadowolić się 9 litrami benzyny na 100 kilometrów. Mnie w czasie krótkiej przygody z tym autem wyszło nieco ponad 12 litrów, ale nie oszukujmy się, taryfy ulgowej autu nie dawałem. Sądzę, że przy ostrożnym obchodzeniu się z gazem, wynik poniżej 10 l/100 km jest jak najbardziej realny do osiągnięcia, ale chyba nie po to kupuje się czerwoną jak maki Cuprę, żeby potem jeździć nią z przysłowiowym kapeluszem na głowie. Emisja CO2? Cicho sza... (200+ g/km).

Generalnie staram się nie szufladkować opisywanych tutaj aut, ale nie zawsze mi to wychodzi i chyba w tym wypadku tak właśnie będzie. Nie wiem dlaczego, ale Cupra Ateca w moim przekonaniu wydaje się być idealnym autem dla ojca, w którego żyłach zamiast krwi wciąż płynie wysokooktanowe paliwo, ale na tylnym siedzeniu potrzebuje już miejsca na dwa foteliki dla swoich pociech. To co, kiedy jest ten dzień ojca?


Za użyczenie auta dziękuję Cupra Lellek Opole, autoryzowanemu przedstawicielowi marki Cupra z Opola. Więcej zdjęć znajdziecie na Facebooku i Instagramie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz