piątek, 4 listopada 2022

Premiera: Nowy Nissan X-Trail w Nissan Impwar Bielany Wrocławskie

Pamiętacie pierwszego Nissana X-Trail, który wszedł na rynek z początkiem XXI wieku? Ten mogący się podobać, nieco zachowawczo zaprojektowany SUV zasilił szybko rosnący rynek tego typu aut i stanął do walki o klienta z takimi graczami jak Toyota RAV4, Honda CR-V, czy Suzuki Grand Vitara. Cechą charakterystyczną pierwszej generacji X-Trail oznaczonej kodem T30 były światła umieszczone w słupku D (bardzo modny akcent stylistyczny w tamtym okresie), a we wnętrzu centralnie ulokowane zegary. Takie ich umieszczenie było przejawem swego rodzaju ekstrawagancji w ówczesnym czasie i okazało się być zapowiedzią tego, co pojawiło się w zaprezentowanej krótko potem Primerze generacji P12.

Drugi X-Trail wszedł na rynek w 2007 roku i był tak naprawdę ewolucją swojego poprzednika. Styl nadwozia zaktualizowano pod kątem innych modeli z portfolio Nissana, a najbardziej rzucającą się w oczy zmianą było... zwiększenie wymiarów auta (długość wzrosła o kilkanaście centymetrów). Dopiero trzecia generacja X-Trail o kodzie T32 przyniosła prawdziwą rewolucję w stylistyce nawiązując swoim dynamicznym designem chociażby do mniejszego Qashqaia J11.

We wrześniu 2022 roku do Europy trafiła najnowsza, czwarta już generacja X-Trail. Co prawda jego światowa premiera miała miejsce blisko półtora roku wcześniej w Chinach i to ten właśnie rynek jako pierwszy otrzymał to auto, ale tak naprawdę X-Trail ma już dwuletni staż rynkowy. Wcześniej bowiem, jesienią 2020 roku zadebiutowała jego amerykańska odmiana nosząca za oceanem nazwę Rogue.

X-Trail T33 zabudowany został na globalnej platformie Renault-Nissan Common Module Family, w skrócie CMF - C/D, czyli przeznaczonej dla aut segmentu C i D. Jak dotąd zbudowano na niej takie modele samochodów jak między innymi: ostatnie wydanie Renault Espace, Kadjara i nowego Australa, Nissana Qashqai J12, trojaczki Renault Kangoo / Mercedes Citan / Nissan Townstar, czy w końcu najbardziej zbliżonego technicznie do nowego X-Trail, Mitsubishi Outlandera najnowszej generacji (GM/GN).

Nowy X-Trail może się podobać. Kontynuuje styl mniejszych crossoverów Nissana chociażby poprzez zastosowania podzielonych w poziomie przednich świateł. Również z tyłu bez problemu zorientujemy się, że to Nissan i to nie tylko ze względu na duży znaczek umieszczony w centralnym punkcie pokrywy bagażnika. Samochód jest dostępny w 15 wersjach kolorystycznych, z czego 5 to tak zwane bi-kolory z czarnym dachem i metalizowaną lub perłową bazą (ich koszt to odpowiednio 5 900 i 6 200 PLN). Oczywiście mamy też 10 wersji jednokolorowych, z czego jedna bazowa to zwykła biel nie wymagająca dopłaty, 5 to lakiery metalizowane za 3 200 PLN ekstra i 4 kolory perłowe wycenione na 3 500 PLN. Prezentowany egzemplarz pomalowano na czarny perłowy kolor o kodzie G41.

Jeśli chodzi o koła, to w podstawie dostaniemy 18-calowe alufelgi z oponami 235/60 (N-Connecta) lub 19-calowe z oponami 235/55 (widoczne na zdjęciu, są standardem w Tekna i opcją w N-Connecta) , a opcjonalne w Tekna możemy mieć również 20-calówki z oponami 255/45. W obu wypadkach opcjonalne felgi kosztują tyle samo - 2 300 PLN.

Na polski rynek przewidziano dwa poziomy wyposażenia nowego Nissana X-Trail: N-Connecta i Tekna. Niższy poziom rozpoznamy chociażby po wspomnianych już 18-calowych kołach (Tekna ma o rozmiar większe), a wewnątrz lepiej wyposażony wariant posiada takie elementy wyposażenia jak head-up display, audio BOSE z 10-ma głośnikami, czy elektrycznie sterowaną klapę bagażnika. W obu wersjach w standardzie dostaniemy przyciemniane tylne szyby, kamerę cofania wraz z systemem kamer 360º, cyfrowe zegary z wyświetlaczem TFT o przekątnej 12,3 cala, drugi ekran dotykowy w konsoli środkowej z systemem NissanConnect o identycznym rozmiarze oraz trójstrefową klimatyzację automatyczną.

Wnętrze tylko w podstawowej odmianie N-Connecta jest wykończone czarno-szarą tapicerką. W Tekna materiał zastępuje szara lub czarna skóra ekologiczna, którą w pakiecie premium możemy mieć również w kolorze karmelowym. Pakiet premium kosztuje 17 100 PLN, jest dostępny tylko w bogatszym poziomie Tekna i prócz wspomnianej skóry zawiera również panoramiczne okno dachowe z częściowo elektrycznym sterowaniem oraz elektrycznie regulowaną zasłoną. Wspomnianą skórą możemy mieć wykończone nie tylko fotele, ale również boczki drzwiowe i zewnętrzne części tunelu środkowego. Ogólnie jeśli chodzi o zastosowane w X-Trail materiały to są one naprawdę dobrej jakości, a montaż również nie budzi żadnych zastrzeżeń. Pod tym względem Nissan naprawdę zbliżył się do tego, co są w stanie zaoferować marki segmentu premium.


Dostęp do tylnej części kabiny pasażerskiej zapewniają bardzo szeroko otwierane drzwi (pod kątem aż 85º), a teatralny układ miejsc powoduje, że w drugim rzędzie siedzimy nieco wyżej niż kierowca i pasażer z przodu, co zapewnia nam lepszą widoczność w każdym z kierunków. W boczkach drzwiowych obu wersji wyposażeniowych znajdziemy rozwijane rolety, które zwiększają ochronę przed promieniami słonecznymi i zapewniają dodatkową dyskrecję, nawet pomimo fabrycznego przyciemnienia tylnych okien.

Kanapa drugiego rzędu dzielona jest w stosunku 40/20/40, a w wersji 7-osobowej jest dodatkowo przesuwana, ale za to dzielona już tylko na dwie części w układzie 40/60. Podłoga bagażnika jest dzielona podobnie jak w Qashqaiu i Ariya na dwie części, a pod nią umieszczono dodatkowe schowki na drobne pakunki lub niezbędne w aucie wyposażenie dodatkowe (rozwiązanie to jest niedostępne w odmianie 7-osobowej). Bagażnik w zależności od wersji ma pojemność od 485 do 585 litrów (najwięcej zaoferuje nam auto w wersji MHEV). Niestety prezentowany egzemplarz był wersją 5-osobową więc nie mogłem sprawdzić ile miejsca daje pasażerom trzeci rząd siedzeń, jak łatwo się do niego dostać i ile bagażnika nam zostanie przy pełnej obsadzie.

Warto podkreślić, że obie wersje wyposażenia zawierają praktycznie wszystkie dostępne systemy wspomagające bezpieczeństwo jazdy. Jedyną różnicą jest system ProPILOT Assist z opcją automatycznego parkowania. Do N-Connecta możemy dokupić go w ramach pakietu technologicznego za 7 450 PLN, wraz ze światłami full LED i HUD-em.

Co znajdziemy pod maską nowego Nissana X-Trail? Turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 1,5-litra z trzema cylindrami, który występuje w wersji MHEV (miękka hybryda) i e-POWER (hybryda szeregowa). W układzie miękkiej hybrydy jednostka elektryczna z baterią litowo-jonową zapewnia wsparcie podczas przyspieszania, pokonywania wzniesień i jazdy po autostradzie. Moc tego wariantu to 163 KM, maksymalny moment obrotowy to 300 Nm, a napęd przekazywany jest tylko na przednią oś. Zużycie paliwa w cyklu mieszanym, zgodnie z wytycznymi WLTP waha się między 7,1 i 7,6 l/100 km przy emisji CO2 na poziomie 161-172 g/km. Prędkość maksymalna to 200 km/h, a przyspieszenie 0-100 km/h zajmuje 9,6 sekundy.

Drugim wariantem napędu jest hybryda szeregowa e-POWER. Szeregowa dlatego, że silnik spalinowy nie jest tu połączony z kołami, a jego zadaniem jest produkowanie prądu dla silnika (2WD) lub dwóch silników (e-4ORCE) elektrycznych. Ten sam silnik co w miękkiej hybrydzie pełni tutaj rolę generatora prądu. Jego moc to 158 KM, maksymalny moment obrotowy 250 Nm, a finalna moc 204 KM lub 213 KM wynika właśnie z zastosowania jednego lub dwóch silników elektrycznych. Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym (wg WLTP) to 5,8-6,7 l/100 km, a emisja CO2 132-152 g/km. E-POWER rozpędza się do 170 (2WD) lub 180 (4WD e-4ORCE) km/h. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa odpowiednio 8 i 7 sekund.

W wersji 2WD mamy dostępne trzy tryby jazdy: Sport, Normal i Eco, a w 4WD (e-4ORCE) dochodzą do tego dwa terenowe: Off-road i Snow. Niezależne zawieszenie z przodu opiera się o kolumny McPhersona, a z tyłu o wielowahaczowy układ Multi-Link. Niestety o skuteczności działania zawieszenia jak i jednostki napędowej nie było mi dane się przekonać ponieważ premierowa prezentacja miała typowo statyczny charakter.

X-Trail waży od 1593 do 1949 kg (różnica wynika z ilości dostępnych odmian), a dopuszczalna masa całkowita waha się pomiędzy 2100 i 2535 kg. Zdecydowanie lepsze właściwości pociągowe ma MHEV i tu przyczepa z hamulcem może mieć dopuszczalną masę całkowitą nawet 2 tony (bez hamulca 750 kg).

Jeśli chodzi o ceny, to wraz z premierą startują one od kwoty 181 500 PLN za 5-osobową wersję N-Connecta z napędem 1,5 VC-T MHEV 163 KM Xtronic 2WD. Wersja 7-osobowa jest droższa o 4 000 PLN. Kolejną pozycją w cenniku jest 204-konna wersja z silnikiem e-POWER w wersji 2WD i z 5-osobowym wnętrzem za 196 200 PLN (wciąż mówimy o słabiej wyposażonej wersji N-Connecta). Odmiana 213 KM z napędem e-4ORCE (4WD), która przewiezie 5 osób kosztuje przynajmniej 206 200 PLN i tak jak wcześniej, za wersję z 7 siedzeniami przyjdzie nam dopłacić równe 4 000 PLN. Co się zaś tyczy lepiej wyposażonej odmiany Tekna, to do każdej z powyższych cen należy doliczyć 18 350 PLN. Wszystkie ceny dotyczą roku modelowego 2022 i obowiązują w czwartym kwartale tegoż roku.


Nowy X-Trail fajnie wpasowuje się w line-up crossoverów Nissana. Urwisowaty Juke, dandys Qashqai, czy w końcu X-trail w stylu yuppie idealnie się uzupełniają. Nie należy zapominać, że mamy jeszcze w pełni eletrycznego Nissana Ariya, który wymiarami nadwozia pozycjonowany jest gdzieś w połowie drogi pomiędzy QQ i X-Trail właśnie. Pytanie tylko, czy Nissan zdecyduje się wprowadzić na europejskie rynki 5-metrowego Pathfindera (R53), który mógłby skutecznie stawić czoła chociażby Toyocie Highlander. Uważam, że byłaby to warta rozważenia propozycja. Póki co jednak z ciekawością będę się przyglądał, jak z konkurencją radzić sobie będzie nowy X-Trail. W końcu RAV4 i CR-V również przeszły ponad 20 lat rozwoju i reprezentują sobą dosyć wysoki poziom jeśli chodzi o samochody typu SUV.

Bardzo interesująco zapowiada się układ napędowy, zwłaszcza w wersji e-POWER i mam cichą nadzieję, że będę miał kiedyś możliwość wypróbowania go w ruchu.

Samochód mogłem poznać bliżej w salonie Grupy Impwar na Bielanach Wrocławskich, a zdjęcia z premiery nowego Nissana X-Trail znajdziecie również na Facebooku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz